Chyba od zarania dziejów noszono pierścionki na palcach. Zmieniały się epoki, gusty, modowe trendy, ale pierścionki były zawsze. Oczywiście zupełnie inaczej wyglądała ta biżuteria w starożytności, inaczej prezentowała się w średniowieczu, nie mówiąc już o tej, którą nosimy dziś, bo ona wcale nie musiałaby się podobać naszym przodkom. Co symbolizowały i jak wyglądały pierścionki kilka tysięcy lat temu? Jak zmieniały się trendy w jubilerstwie do czasów wielkiej rewolucji przemysłowej?
Starożytny Egipt i Rzym
Liczne źródła historyczne wskazują, że pierścionki na palce były symbolami miłości już w starożytnym Egipcie. Pierścionek, który był prostą obręczą, nie miał ani początku, ani końca i w tym upatrywano jego wręcz magicznego znaczenia. Stał się on symbolem nieskończoności, a więc i wiecznie trwającej miłości. W tych czasach pierścionki wykonywano przede wszystkim ze skóry i drewna.
W starożytnym Rzymie pierścionki otrzymywały kobiety, które miały związać się z mężczyzną ofiarującym taką biżuterię. Pierścionek na palcu niewiasty oznaczał, że inni mężczyźni nie powinni już się o nią starać. W Rzymie też po raz pierwszy pojawiły się obrączki ślubne, wykonane według identycznego wzoru, które małżonkowie zakładali na palce w dniu zaślubin. Bogaci Rzymianie nosili już obrączki wykonane ze złota i zdobione dużymi, szlachetnymi kamieniami.
W Rzymie modne też stały się męskie sygnety. Okazałe pierścienie podkreślały wysoki status społeczny i majątkowy mężczyzny.
Pierścionki średniowiecza
Wszyscy znamy powiedzenie „jesień średniowiecza” oznaczające pewną stagnację i wręcz cofanie się w rozwoju społeczeństwa. Jednak w średniowieczu, w dziedzinie biżuterii wcale tak nie było. Jubilerstwo rozwinęło się znacząco. Jedni sądzili, że działo się tak za sprawą różnych ludowych wierzeń, które przypisywały kamieniom szlachetnym tajemne moce. Inni uważali jednak, że przyczyną było bogacenie się niektórych warstw społecznych, a to zawsze wiąże się z rozbudzaniem starych lub kreowaniem nowych potrzeb.
Biżuteria z okresu oświecenia
Zanim jednak nastało oświecenie, na palcach królowały pierścionki z pojedynczymi kamieniami, które na ogół oprawiane były w złoto. Najczęściej były to szafiry, rubiny, opale i szmaragdy. Obrączki tych pierścionków często obficie zdobiono, a kamienie umieszczano w takich specjalnych konstrukcjach, przypominających koszyczki. Na przełomie XVI i XVII wieku pojawiła się moda na niezwykle bogate zdobienia pierścieni, a te zaczęły wręcz przypominać rzeźby. Często miały wbudowane niewielkie „skrytki”, w których znajdowały się podobizny ukochanych lub… niewielkie ilości trucizny „na wszelki wypadek”.
W XVII wieku, gdy na dobre rozgościł się barok, pierścionki na palce zdobiono z takim przepychem, że w zasadzie trudno było je nosić. Na szczęście dość szybko nastało oświecenie i biżuteryjne trendy się zmieniły. Bardzo modne stały się pierścionki z kamieniami oraz te z przepięknie malowanymi elementami porcelanowymi. Malowidła te przedstawiały najczęściej jakieś scenki rodzajowe. Na takich pierścionkach rzadko pojawiały się portrety bliskich. Tak dotrwano do czasów wielkiej rewolucji przemysłowej, która zapoczątkowała współczesne jubilerstwo.