Kim jest sapioseksualista?

Sapioseksualista to osoba, która w preferencjach seksualnych jako pozycję numer jeden uznaje intelekt. Osoby, które są sapioseksualne niczym się tak nie podniecają, jak filtrem z inteligencją swojego partnera. Nie ma tutaj kompletnie znaczenia stan portfela czy też wygląd. Liczy się tylko i wyłącznie to, co ma w głowie.

Definicja

Sapioseksualista jest terminem, który powstał dosłownie kilka lat temu. „Sapio” znaczy po łacinie: rozumiem oraz wiem, ale również – kosztuję i smakuję. Sapioseksualizm polega na niczym innym jak na odczuwaniu pociągu do wszystkich osób z inteligencją ponadprzeciętną. Nie jest to już tylko orientacja, ale także trend promowany przez media.

Dla kobiety sapioseksualnej randka z przystojniakiem, który nie ma zbyt wiele mądrego do powiedzenia nie jest kompletnie żadną atrakcją. Odwrotnie także to działa. Sapioseksualny mężczyzna urodę kobiet traktuje jedynie jako dodatek. Jednak gdy z kobietą chce stworzyć związek, to musi z nią mieć przede wszystkim o czym rozmawiać. Nie ma dla sapioseksualistów niczego bardziej urzekającego oraz seksownego niż piękny umysł. Intelekt to baza relacji. Jest to atrybut najbardziej podniecający u partnera potencjalnego.

Przykład pary sapioseksualnej to na pewno Maria Czubaszek oraz Wojciech Karolak. Muzyk kiedyś wyznał, że jego ukochana ma naprawdę świetne nogi, ale jej cała piękność leży w usposobieniu oraz w duszy.

Kogo wybierają sapioseksualiści?

Musimy wiedzieć, że sapioseksualiści wybierają na partnerów osoby bardzo intrygujące, ale na pewno nie powierzchownością, a sposobem doboru słów. Dowcip inteligentny na pewno przyprawia ich o gęsią skórkę. Co więcej riposty błyskotliwe powodują znacznie szybsze bicie serca, a możliwość pomiędzy wierszami – obezwładnia wprost.

Na pierwszą randkę nigdy nie wybierają się do kina. Jest to dla nich strata czasu. No, chyba że mowa o klasyce gatunku, filmie, o którym mogą podyskutować. Na pewno przyjdzie na to czas.

Na początek samej znajomości sprawdza się lepiej kawiarni, długi spacer, kolacja czy też wypad na drinka, aby tylko móc rozmawiać jak najdłużej. To właśnie tematy wspólne zbliżają ich do siebie. Jednak czasem, jeśli mają inne na nie poglądy, to też nie szkodzi im. Mogą wejść ze sobą w polemikę, a nawet sprzeczać się, perorować czy też dowozić.

Mało kto słyszał o tej orientacji. Jednak na pewno z każdym miesiącem będzie to bardziej znane pojęcie i na nikim nie będzie robiło wrażenia. Czy jest coś w tej orientacji złego? Na pewno nie. Brzmi wręcz intrygująco. Musimy to przyznać.