Kim jest Cillian Murphy?

W sposób odpowiedni oświetlony, odziany w biel oraz gładko ogolony Cillian Murphy odnalazłby się znakomicie w wariacji postmodernistycznej na tematy biblijne. Mógłby być obsadzony w roli nawet archanioła. Chociaż reżyserzy się zdają nie dostrzegać raczej w nim poświaty niebiańskiej nad głową oraz raczej lubią go widzieć w fartuchach rzeźniczych bądź wymiętych koszulach, ten aktor irlandzki korzysta z młodości anioła.

Niesamowite poczucie humoru

Cillian Murphy przyznaje otwarcie, że nie jest raczej fanem fryzury charakterystycznej, którą noszą członkowie z rodziny Shelby, ale rozumie doskonale dlaczego stylistyka retro, jak i także strzyżenie tak bardzo się podoba mężczyznom młodym w Wielkiej Brytanii. Najbardziej zachwyciła fanów jego rola w „Peaky Blinders”. Jednocześnie prawdziwe oblężenie zaczęły przeżywać Barber shopy.

Może się to wydawać nieprawdopodobne, ale w roku 2019 około jedenaście milionów razy były wpisywane w Google zapytanie o fryzurę właśnie w stylu Peaky Blinders. Cillian Murphy przyznał w jednym ze swoich wywiadów, że w zestawieniu z garniturem trzyczęściowym oraz bardzo charakterystycznym kaszkietem, fryzura naprawdę wygląda rewelacyjnie. Między innymi fanami „Peaky Blinders” są Snoop Dogg, Brad Pitt oraz także David Beckham.

Nie tylko charyzmatyczny aktor

Musimy wiedzieć, że Cillian Murphy jest nie tylko aktorem charyzmatycznym, który zdoła udźwignąć postać podczas spektaklu permanentnego. Na biegunie przeciwległym kariery Irlandczyka znajduje się poczciwy oraz zdolny do altruizmu chłopak, który nie może się poszczycić fizyczną sprawnością czy też intelektem. Skutecznie jednocześnie kryje rysy anioła neogotyckiego pod bardzo niechlujnych zarostem oraz nieco przydługą i jednocześnie źle obciętą grzywką.

Jak zaczęła się jego kariera?

Mało kto wie, ale Cillian Murphy chciał zostać muzykiem. Jednak na studiach odkrył, że występowanie na scenie teatralnej także mu sprawia ogromną radość oraz jest w tym naprawdę niezły. Zaczynał tak naprawdę w przedstawieniach. Dwa lata później pojawiły się już pierwsze filmowe propozycje. Tak naprawdę drzwi do kariery otworzyła mu rola główna w horrorze kasowym o tytule „28 dni później…”.

Każda osoba, która jeszcze nie podziwiała tego filmu powinni nadrobić wszelkie zaległości. Na pewno będziemy pod wrażeniem zarówno tego filmu, jak i także tego aktora. Nie dowierzamy, że to była jego pierwsza tak ważna rola. Zagrał niczym zawodowiec. Talentu tego mógł zazdrościć mu niejeden aktor doświadczony, który od lat grywa role główne.