Kim był Carlo Acutis i dlaczego nazywa się go influencerem Boga?
Carlo Acutis to postać, która w ostatnich latach wzbudziła ogromne zainteresowanie nie tylko wśród katolików, ale także osób poszukujących wartości duchowych w świecie zdominowanym przez technologię. Urodzony w 1991 roku w Londynie, ale wychowany we Włoszech, Carlo był zwykłym nastolatkiem z niezwykłym podejściem do wiary. Popularnie nazywany „influencerem Boga”, zyskał ten przydomek dzięki umiejętnemu wykorzystaniu internetu do szerzenia nauk Kościoła Katolickiego, szczególnie poprzez dokumentowanie cudów eucharystycznych na własnoręcznie stworzonej stronie internetowej.
Choć zmarł młodo — w wieku zaledwie 15 lat na białaczkę — jego dziedzictwo żyje do dziś, inspirując miliony na całym świecie. W 2020 roku papież Franciszek ogłosił Carla błogosławionym, co jest jednym z ostatnich kroków przed kanonizacją, czyli uznaniem go za świętego.
Kim są rodzice Carla Acutisa?
Rodzice Carla, Andrea Acutis i Antonia Salzano, odgrywają kluczową rolę w szerzeniu jego przesłania i dziedzictwa. Antonia często opowiada o swoim synu w mediach katolickich, dając świadectwo jego niezwykłej pobożności i codziennego życia. W wielu wywiadach przyznaje, że Carlo obudził w niej na nowo wiarę. Początkowo nie była osobą głęboko religijną, a jej praktyki ograniczały się do obowiązkowego uczestnictwa w liturgii. Jednak duchowość Carla, który już jako siedmiolatek uczestniczył we Mszy Świętej codziennie i odmawiał różaniec, zafascynowała ją na tyle, że również zaczęła się angażować w życie Kościoła.
Andrea, ojciec Carla, znany włoski biznesmen, także wspierał syna na jego religijnej ścieżce, choć w cieniu medialnej aktywności żony. Rodzina mieszkała w Mediolanie, gdzie Carlo uczęszczał do szkoły z internatem prowadzonej przez Jezuitów.
Jak wyglądało dzieciństwo i życie rodzinne Carla?
Carlo był jedynakiem, ale miał bliskie relacje z dziadkami i dalszą rodziną. Już jako dziecko wyróżniał się umiejętnością skupienia i zadziwiał swoją dojrzałością duchową. W domu często mówił o Bogu, a zamiast grać w gry komputerowe, wykorzystywał internet do tworzenia projektów związanych z wiarą. Interesował się nowinkami technologicznymi, programowaniem i grafiką komputerową, ale przede wszystkim traktował je jako narzędzia szerzenia dobra.
W życiu rodzinnym Carlo był odpowiedzialny i pełen empatii. Uczył się gotować, by odciążyć mamę, zwracał uwagę na potrzeby innych i pomagał kolegom ze szkoły. Nie stronił od zabawy ani relacji z rówieśnikami, ale zawsze zachowywał wiarę na pierwszym miejscu.
Dlaczego Carlo Acutis jest patronem internetu?
Papież Franciszek zaproponował, by Carlo został ogłoszony patronem internetu i młodzieży ery cyfrowej. Choć oficjalnie jeszcze nie został ogłoszony świętym, jego życie i dzieła w sieci sprawiły, że wiele osób modli się do niego jako orędownika bezpieczeństwa i mądrego wykorzystywania nowych technologii.
Jednym z najbardziej znanych projektów Carla była multimedialna wystawa o cudach eucharystycznych — zbiór informacji, zdjęć i świadectw na temat niezwykłych wydarzeń związanych z sakramentem Komunii Świętej. Projekt ten został przetłumaczony na kilkadziesiąt języków i prezentowany w setkach miejsc na całym świecie, w tym również w Polsce.
Jak wyglądało jego życie duchowe i relacja z Bogiem?
Codzienna msza święta, różaniec, adoracja Najświętszego Sakramentu oraz życie zgodne z nauką Ewangelii były fundamentem codzienności Carla. Jego ulubionym powiedzeniem było: „Wszyscy rodzą się jako oryginał, ale wielu umiera jako kopia”. W tych słowach widać jego dążenie do autentyczności duchowej i wewnętrznej wolności, którą dawała mu przyjaźń z Chrystusem.
Carlo był również znany z głębokiej empatii. Pomagał bezdomnym, obdarowywał ubogich, a niekiedy rezygnował z własnych przyjemności, by zanieść potrzebującym jedzenie lub zakupić śpiwory. Dla niego każda osoba była „drugim Chrystusem”.
Jak wyglądały ostatnie dni Carla Acutisa?
W październiku 2006 roku Carlo zaczął czuć się źle. Diagnoza była szokująca — ostra białaczka typu M3. W bardzo krótkim czasie jego stan się pogorszył. Trafił do szpitala, gdzie znosił cierpienie z ogromną pokorą. Powiedział wtedy: „Ofiaruję wszystkie moje cierpienia za papieża i Kościół.”
Zmarł 12 października 2006 roku w szpitalu w Monzie. Jego ciało, zachowane w stanie nienaruszonym, zostało wystawione w sanktuarium w Asyżu, gdzie obecnie pielgrzymują tysiące osób rocznie. Jego grób stał się miejscem modlitwy i refleksji, a liczne świadectwa cudów za jego wstawiennictwem przyczyniły się do procesu beatyfikacyjnego.
Jakie znaczenie mają Carlo Acutis i jego rodzina dla współczesnych wiernych?
Historia Carla stanowi przykład tego, jak można prowadzić głębokie życie duchowe w realiach współczesnego świata. Jego misja — udowodnić, że świętość jest możliwa także dla młodzieży XXI wieku — inspiruje zarówno rodziców, jak i młodych ludzi. Acutis sięgnął po nowe media nie po to, by budować swoją markę, ale by głosić Ewangelię. Jego działania pokazują, że technologie nie muszą być wrogiem wiary, a wręcz przeciwnie — mogą ją wspierać.
Rodzina Carla, szczególnie jego mama, nadal aktywnie działa na rzecz szerzenia jego przesłania. Prowadzi fundacje, uczestniczy w spotkaniach i prelekcjach, gdzie dzieli się osobistym świadectwem życia z tak niezwykłym, chociaż zwyczajnym w codziennym funkcjonowaniu synem.

Jestem redaktorką naczelną magazynu Wysokie Szpilki, w którym łącze inspirujące treści z codziennym, kobiecym doświadczeniem. Pisze o relacjach, emocjach i stylu życia – zawsze z empatią, lekkością i odrobiną pazura.
